Za mną bardzo interesująca wizyta w składzie drewna. Czerwono brązowa massaranduba, przykurzony cedr pachnący egzotycznym lądem i suszone świerkowe dechy. Poznałam różnice między sklejkami z drewna iglastego i liściastego. Słoje tych pierwszych są długie i widoczne; linie tych drugich oglądane jakby przez kalkę. Kiedy chcę coś o nich napisać, oczyma wyobraźni widzę budyń na półmisku. 


Documentation from the visit in a timber yard. Reddish massaranduba, dusty cedarwood with a smell of an exotic land and a dry raw spruce... I learnt what is the difference between a conifer and a foliaceous wood. Conifer has visible and strong rings whereas desks from a foliaceus wood are almost pure; it's like looking through a carbon paper. When I think how to define them, first thing I see in front of my eyes is a portion of a pudding... 







an exotic cedarwood...

foliaceus

    
































conifer

Popularne posty z tego bloga